GERLACH GRANIĄ MARTINA – SIERPIEŃ 2013

Sierpień 2013 roku miał wyglądać inaczej. Razem z Maćkiem Strzemskim mieliśmy przejść Grań Tatr Wysokich. Planowaliśmy poświęcić na nią 8 dni. Jednak już pierwszego dnia wspinaczki pogoda załamała się i zostaliśmy zmuszeni do zejścia na dół. Na szczęście po dwóch dniach znowu się wypogodziło. Mieliśmy już co prawda za mało czasu żeby zrobić Grań Tatr Wysokich, ale „w zastępstwie” szukaliśmy jakiegoś innego celu. Wybór padł na Grań Martina na Gerlachu, najwyższym szczycie Tatr (2655 m n.p.m.). Czytaj dalej GERLACH GRANIĄ MARTINA – SIERPIEŃ 2013

PIK LENINA 2013 – WCALE NIE BYŁO ŁATWO

Ponieważ Pik Lenina miał być najwyższym szczytem, na który dotychczas się wspinałem, niezbędne okazały się trochę inne niż dotychczas przygotowania i zakup dodatkowego sprzętu. Każda osoba z naszej ekipy (Michał Drożdż, Katarzyna Mięsiak-Wójcik, Paweł Zwierzański i Iwona Bargenda) musiała zakupić nowe, dostosowane do przebywania na wysokości ponad 7 tysięcy metrów buty i niezbędną w tych warunkach kurtkę puchową. Zdecydowaliśmy się także na zakup dwóch kuchenek benzynowych. Nie była to jednak dobra decyzja; jak się później okazało większość wspinaczy na Leninie używała gazu (jetboili lub zwykłych palników). Nasze kuchenki okazały się natomiast bardzo zawodne; często gasły, były problemy z zapalaniem, a powyżej pięciu tysięcy metrów w ogóle przestały działać i trzeba się było posiłkować pożyczonym sprzętem. Czytaj dalej PIK LENINA 2013 – WCALE NIE BYŁO ŁATWO

WSPINACZKA NA EIGER GRANIĄ MITTELLEGI INTEGRALE – SIERPIEŃ 2012

Drogę na Eiger nasza ekipa w składzie Jakub Szczepanik, Marta Rembek, Kajetan Miskur i Michał Drożdż rozpoczęła w szwajcarskiej miejscowości Grindenwald. Wybraliśmy wariant wejścia granią Mittellegi Integrale. Wydał się on nam znacznie ciekawszy niż jego skrócona (choć najczęściej wybierana przez wspinaczy) wersja drogą od schroniska Mittelgi na szczyt (ten odcinek stanowi około 1/3 Mittelgi Integrale). Nie bez znaczenia były też koszty: przejazd kolejką z Grindenwaldu do Jungfraujoch (skąd już prostą drogą przez lodowiec podchodzi się do schroniska Mittelgi) to wydatek rzędu 150 euro od osoby. Ze względu na wspinaczkowy charakter naszej drogi staraliśmy się maksymalnie ograniczyć ekwipunek m.in. zdecydowaliśmy się nie brać namiotów zakładając noclegi „pod chmurką”. Czytaj dalej WSPINACZKA NA EIGER GRANIĄ MITTELLEGI INTEGRALE – SIERPIEŃ 2012

NIE TYLKO KAZBEK CZYLI GRUZJA 2012

Nasza wyprawa na Kazbek rozpoczęła się na lotnisku w Warszawie, skąd całą ekipą (Michał Drożdż, Katarzyna Mięsiak – Wójcik, Kajetan Miskur i Paweł Zwierzański) via Kijów odlecieliśmy do Tbilisi. Po przylocie do stolicy Gruzji pojechaliśmy na dworzec autobusowy Didube, skąd można już było złapać bezpośrednie połączenie do Kazbegi, będące punktem wypadowym dla wszystkich zespołów atakujących Kazbek. Czytaj dalej NIE TYLKO KAZBEK CZYLI GRUZJA 2012

DROGI CASSINA I NORDKANTE NA PIZ BADILE – SIERPIEŃ 2011

PODEJŚCIE POD ŚCIANĘ

Drogi na Piz Badile były trzecim i ostatnim, po Matterhornie i wspinaczce w Finale Ligure, celem naszego wyjazdu w sierpniu 2011 roku. Szczyt ten jest położony w Dolinie Bondasca, w rejonie Bergell, w południowej Szwajcarii, przy granicy z Włochami. Po przyjeździe do wioski Bondo pojechaliśmy dalej w górę stromą i wąską szutrową drogą. Po przebyciu kilku kilometrów dotarliśmy do miejsca, które na mapach widnieje jako Laret. Czytaj dalej DROGI CASSINA I NORDKANTE NA PIZ BADILE – SIERPIEŃ 2011

MATTERHORN GRANIĄ HÖRNLI GRAT – SIERPIEŃ 2011

DOJAZD I DOJŚCIE DO SCHRONISKA HÖRNLI

Nasz wyjazd (Michał Drożdż, Jakub Szczepanik, Katarzyna Mięsiak-Wójcik, Marta Rembek) w sierpniu 2011 roku podzieliliśmy na trzy etapy: zdobycie Matterhornu, później wspinaczka w Finale Ligure (jako wypoczynek), a na końcu zrobienie dwóch dróg na Piz Badile. Dla mnie osobiście najważniejszy był Matterhorn. Matterhorn (Monte Cervino) jest szczytem położonym w Alpach Walijskich i ma wysokość 4478 m n.p.m. Leży na granicy pomiędzy Szwajcarią (Kanton Valais) i Włochami (Dolina Aosty). My zdecydowaliśmy się wejść na niego wspinając się Granią Hörnli. Czytaj dalej MATTERHORN GRANIĄ HÖRNLI GRAT – SIERPIEŃ 2011

GROSSGLOCKNER DROGĄ NORMALNĄ – LIPIEC 2011

PRZYGOTOWANIA

Moim wyjazdowym priorytetem na 2011 rok było zdobycie Matterhornu. Do tego wyzwania przygotowywałem się przez większą część roku. Oprócz analizy topograficznej, czytania opisów, oglądania filmów, zrobiliśmy całą ekipą co najmniej kilkanaście dróg wspinaczkowych na własnej asekuracji. Oczywiście w butach trekingowych, z plecakami i w kaskach, by jak najlepiej odtworzyć warunki czekające nas na „Macie”.

Czytaj dalej GROSSGLOCKNER DROGĄ NORMALNĄ – LIPIEC 2011