PIK LENINA 2013 – WCALE NIE BYŁO ŁATWO

Ponieważ Pik Lenina miał być najwyższym szczytem, na który dotychczas się wspinałem, niezbędne okazały się trochę inne niż dotychczas przygotowania i zakup dodatkowego sprzętu. Każda osoba z naszej ekipy (Michał Drożdż, Katarzyna Mięsiak-Wójcik, Paweł Zwierzański i Iwona Bargenda) musiała zakupić nowe, dostosowane do przebywania na wysokości ponad 7 tysięcy metrów buty i niezbędną w tych warunkach kurtkę puchową. Zdecydowaliśmy się także na zakup dwóch kuchenek benzynowych. Nie była to jednak dobra decyzja; jak się później okazało większość wspinaczy na Leninie używała gazu (jetboili lub zwykłych palników). Nasze kuchenki okazały się natomiast bardzo zawodne; często gasły, były problemy z zapalaniem, a powyżej pięciu tysięcy metrów w ogóle przestały działać i trzeba się było posiłkować pożyczonym sprzętem. Czytaj dalej PIK LENINA 2013 – WCALE NIE BYŁO ŁATWO